Nie ma się co oszukiwać - w dzisiejszych czasach impreza bez piwa to impreza stracona. Szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko wypiciu sobie z umiarem raz na jakiś czas, a urżnięcie się to wciąż męska cecha.. Kto ma jakoś w główce poukładane, to pić nie musi ;P A kto nie, nie wie jak sobie szkodzi.
Dożynki były pierwsza klasa. Ludzie byli zainteresowani tym co się dzieje - i kabaret skupił wielu ludzi, i muzyka.. Starsi naprawdę się wyszaleli. Tym, którym na imprezę do Akropolu jeździć nie wypada z racji wieku, mogli pójść w obroty z własnym partnerem! Uważam, że w obecnych czasach, kiedy ludzie po 30 nie mają gdzie wyjść na dancingi, czy jak tio tam zwą, takie imprezy plenerowe to jedyna rozrywka! Za darmo. A dzieci można uśpić i wrócić z powrotem;)
Post został pochwalony 0 razy
|