Forum KSM Ujanowice im. św. Stanisława Kostki Strona Główna
KSM Ujanowice im. św. Stanisława Kostki
Forum niezależnych gaduł :)
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj

Forum KSM Ujanowice im. św. Stanisława Kostki Strona Główna
Forum KSM Ujanowice im. św. Stanisława Kostki Strona Główna Forum fajnych cytatów i dowcipów kiepskie to forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Czw 17:52, 10 Maj 2007
Autor Wiadomość
gosc
Gość



Temat postu: kiepskie to forum
Tylko Yga i Ksiadz
Do góry
Czw 18:16, 10 Maj 2007
Autor Wiadomość
Kubuś
Admin


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Temat postu:
Forum nie jest kiepskie ale Formowicze słabi i nieaktywni Smile Ciekawe czemu??

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 18:18, 10 Maj 2007
Autor Wiadomość
Kubuś
Admin


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Temat postu:
hehe ale śmieszne było to: Yga i Ksiądz Smile no dobre dobre!!Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Sob 19:59, 12 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
Yga pewnie po maturze zapisze sie do klarysek. moze z klauzury bedzie cos nam majlowac ciekawego. Umilkla jakos, pewnie posag szyje.
Do góry
Pią 13:14, 18 Maj 2007
Autor Wiadomość
yga


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Temat postu:
Anonymous napisał:
Yga pewnie po maturze zapisze sie do klarysek. moze z klauzury bedzie cos nam majlowac ciekawego. Umilkla jakos, pewnie posag szyje.

Yga się zestarzała i przestała się pchać tam, gdzie jej nie chcą, a że na tym forum traktuje się ją jak wroga o pięknym numerze 1, to się wycofała.

Z klaryskami całkiem fajny pomysł, ale dla kogoś, kto aktualnie mocno trzyma się Pisma Św., a nie dla kogoś, kto przeżywa młodzieńczy kryzys wiary.. Zakon jest dla kogoś, kto mocno wierzy i pragnie tą wiarę jeszcze bardziej pogłebiać. Ja, jak na dzień dzisiejszy, mam mnóstwo wątpliwości co do niektórych postaw Koscioła jako zbiorowości.

Posag? A to do Klarysek nie można wejść z gołymi stopami???

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pią 20:38, 18 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
Moze za dokladnie zglebilas temat swojej prezentacji maturalnej o malzenskich dramatach i raczej dreczy Cie mysl,ze byc moze, w zyciu jest nie tak , jak w ksiazkach romantycznych.Z klaryskami to zart , oczywiscie, po to, abys cos napisala. Wiedzialem,ze sie odezwiesz.
Do góry
Sob 6:24, 19 Maj 2007
Autor Wiadomość
ygula
Gość



Temat postu:
Whaaat??? Jak to "za dokładnie zgłębiłaś temat swojej prezentacji", kiedy ja go jeszcze nie ruszyłam, chociaż w poniedziałek koło 16 startuję? Naprawdę nie zgłebiałam i nie mam zamiaru zgłębiać tych dramatów, bo gdyby się nad tym zastanawiać, to można zwątpić w sens miłości, związków i od razu na dzień dobry można sobie postanowić, że się będzie samemu.

A to, że życie to nie Harlequin to wiem od dawna Wink Zresztą przykro to mówić, ale podejrzewam, że Ci od siedmiu boleści artyści, co piszą ksiażki, prowadzą do rozpadu wielu związków. Wystarczy sobie poczytać o romantycznej miłości, a potem zderzyć to z codziennością, kiedy styrany i nieuśmiechnięty mąż wraca do domu (w książce po całym dniu był szczęśliwy jak skowronek na wiosnę), a żona wykończona po całym dniu nie ma jakoś weny do przyrządzania romantycznych kolacji (w książce była subtelna, wypoczęta, uśmiechnięta, włosy nie kleiły jej się do czoła, tylko każdy kosmyk idealnie przylegał do reszty)... - co wtedy? Jedynie rozwód, bo skoro on styrany, a ona padnieta, to trzeba se znaleźć księcia na białym rumaku, który ot co, z salonu manicure wyszedł, a on pobiegnie szukać pięknej i wiecznie uśmiechniętej kobiety.


Zmiana tematu - dlaczego na tym forum zawsze się mnie prowoguje do odezwy? ;p
Do góry
Sob 21:29, 19 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
Nie, ksiazki sa jednak piekne.wole ksiazki,filmy mnie rozczarowuja.Nie trzeba tylko na nich sie wzorowac. wystarczy sobie tak zyc,zeby byc z siebie zadowolony.Czasem mozna sobie zafundowac jakiegos grzecha dla oslody.Ja lubie moje grzechy. ja przygladam sie statystykom, one pokazuja ciekawe rzeczy. Np wiekszosc malzonkow pragnelaby przed przebudzeniem,aby ich partner gdzies znikl i zeby go nie bylo.A ostatnio czytalem,ze po slubie zainteresowanie partnerem znacznie spada. z tym,ze kobietom spada caly czas, a facetom spada, ale w nastepnych latach jest juz na stalym poziomie, tyle,ze niskim. z ksiazek wynikalo,ze aby zdobyc kobiete ,trzeba bylo z rak krzyzackich ja odbic albo szukac gdzies po dzikich polach u kozakow, a zycie pokazuje ,ze ona sama przychodzi i palcem kiwnac nie trzeba. No, ale mamy xxi wiek i facetom w koncu tez cos sie nalezy.A odpowiedz jest taka, bo tylko Ty piszesz tu cos interesujacego.p
Do góry
Nie 16:38, 20 Maj 2007
Autor Wiadomość
Kubuś
Admin


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Temat postu:
Widzisz Yga jednak nie wszyscy cie "nie lubią" są ludzie nawet na tym forum z którymi możesz pogadać hehe <powaga> Wink

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 18:46, 20 Maj 2007
Autor Wiadomość
ygula
Gość



Temat postu:
Gościu, masz arcyciekawe podejście do życia.. Wink Zastanawia mnie jedno - co Ty masz za grzeszki, że aż tak bardzo je lubisz, hihi

Twoja teoria co do bycia zadowolonym z siebie całkowicie pokrywa się z moją, ale nie widzę powodu, dla którego miałabym z Tobą prowadzić zaciekłe dyskusje o tym i o owym (myślę, że warto by było, bo masz jakieś pojęcie o moim rozumowaniu świata). Nie zgadzam się z Twoimi poglądami na temat spadku zainteresowania, bo statystyki tworzone są na potrzeby ludu i nie zawsze ujawniają stan rzeczywisty.

Zgadzam się natomist z tym, ze kobieta wychodzi naprzeciw i nie czeka, aż ją księciu wypatrzy na czubku wierzy i zdobędzie. Jestem za tym. Oczywiście nie mówię, żeby kobieta biegała za mężczyzną z kwiatkiem w rękach i obrączką w staniku, bo to nienormalne już. Ale czemu nie dążyć do uprawnienia? Skoro chłopak może zaprosić do kina, dziewczyna może zaprosić na pizzę.. Raz ona jedzie autem, raz on prowadzi. Potem to wyjdzie na lepsze w stałym związku - jej nie będzie nic trzymało przy zmywaku, bo nie da się zaszufladkować jako kura domowa, a on nie będzie zajmował się tylko koszeniem trawnika. Przeszłam do tematu związków, ale jakoś tak się nasunęło. W każdym razie wyznaję zasadę, że jak się chce z kimś być, to się z nim jest, a nie szuka się gosposi, czy ogrodnika..

Nie wiem co takiego interesującego piszę, ale ostatnio nic, bo znudzilo mi się budowanie muru obronnego, fortecy z różnymi dziwnymi wieżyczkami tylko po to, żeby próbować udowodnić coś, co dla danej osoby jest nie do pojęcia Wink A jeśli chcesz ze mną podyskutować na jakieś kontrowersyjne tematy, znajdź mnie na gg albo na forum laskowskim Wink
Do góry
Nie 19:18, 20 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
ygula, forum nie dziala. Idziesz na prawo?
Do góry
Pon 5:54, 21 Maj 2007
Autor Wiadomość
yga


Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Temat postu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Działa!!!

A wyglądam na przyszłą panią prawnik, że tak pytasZ?Smile)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pon 19:46, 21 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
czytalem,ze na laskowskim forum uwazali Cie za tajemniczego ksiedza, a ja pytalem ,czy jestes zakonnica.w tym musi byc jakis sekret.Nie wiem ,jak wygladasz ale prawnikiem bylabys znakomitym.
Do góry
Wto 6:11, 22 Maj 2007
Autor Wiadomość
ygula
Gość



Temat postu:
No, proszę Cię.. Chyba pomyliły Ci się osoby. Mnie tam księdzem nikt nie nazwał - wrecz przeciwnie, ale jeśli tak uważasz, to wklej mi ten cytat na to forum, albo wyślij linka na PW (zarejestruj się wcześniej Razz).. Prawnicy są: ambitni (!), oczytani, poważni (!), pewni siebie, perfekcyjni. Ja taka NIE jestem Gościu, więc na prawnika się nie nadaję Razz
Do góry
Wto 19:03, 22 Maj 2007
Autor Wiadomość
Gość



Temat postu:
To co,zostaniesz nauczycielem?..Studia nie dziela sie na latwe i trudne, tylko na te , po ktorych ma sie kase i na te, po ktorych sie nie ma kasy.Jak sie skonczy studia, po ktorych nie ma kasy, to trzeba schwytac sobie koniecznie faceta, ktory kase ma, ale ale tu : zegnaj rownouprawnienie i witaj moj zawiany mezu ,jak to milo,ze wrociles. zonka zaraz zrobi ci dobrej herbatki. A jak sie ma kase po studiach, to facetowi mozna pokazac drzwi z kazdej okazji, a nawet bez okazji. yga raczej wolalaby ta druga wersje, a zatem nie ma wyjscia i musi wybrac studia dochodowe.zrywac eternitu do chikago nie pojedzie wiec albo wyrobi w sobie cechy domowej kurki albo skorzysta ze zdolnosci ktorych uwaza,ze nie posiada.Studentka ostatnich lat studiow niedochodowych musi w koncu '' pokochac '' faceta, ktorego lekcewazyla przez 4 lata, lecz jego tato ma hektary albo owce lub cos tam. A po latach okaze sie ,ze owszem, facet ozenil sie z nia, ale tato musial do niej dolozyc jeszcze traktor. wole emajla. Komputer jest dla mnie zbyt skomplikowany.co to sa maryjki?Ja bylem kiedys w damskim klasztorze w srodku, ale tu tego nie napisze.
Do góry
Strona 1 z 3
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Skocz do:  
Wyświetl posty z ostatnich:
Do góry
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Regulamin